Wczoraj znalazłam się we włoskim niebie! W ramach Restaurant Week Polska miałam okazję skosztować nieziemskich dań przygotowanych w rodzinnej restauracji Francesco Mameli Trattoria Italiana. To, że jestem ogromną fanką włoskiej kuchni na pewno wiecie, nie było mi dane jeszcze odwiedzić słonecznej Italii, ale dzięki wizycie na Woronicza 1/3 poczułam się tak jakbym tam była!
Na przystawkę mieliśmy wraz z Runoholic przyjemność zjeść:
👉 Tartara di tonno - Tatar z tuńczyka, orzeszki piniowe, szczypior, oliwa EVO
👉 Insalata Gamberi e Mozzarella - Sałaty, mozzarella, ogórek, krewetki
Przystawki podano ze świeżo upieczonym chlebem, co sprawiło, że byłam jeszcze szczęśliwsza, dla mnie dobry chleb to podstawa. Tuńczyk rozpływał się w ustach, ale to sałatka z krewetkami była dla mnie prawdziwym objawieniem! Nigdy nie jadłam lepiej przyrządzonych krewetek... Chrupiąca panierka i delikatne mięso w środku. Proste i wyborne!
Rozpoczęło się cudownie, a to był dopiero początek prawdziwej uczty 😉
Dania główne to prawdziwy festiwal owoców morza i jestem przeszczęśliwa, bo po raz pierwszy udało mi się spróbować ośmiorniczek 🐙
W roli głównej błyszczały:
👉 Pesce Spada - Miecznik, bakłażan, ziemniak, pomidor
👉 Tullio di Moscardini - Ośmiorniczki, pomidor, ziemniak
Choć nie jestem fanką bakłażana, to owinięta nim zapiekanka z miecznikiem była bardzo delikatna i aromatyczna. Trudno było się od tego oderwać, ale czekały na nas jeszcze ośmiorniczki. Miałam sporo obaw, ale zupełnie niepotrzebnie. Mięciutkie, zupełnie niegumowe w smaku, mięso miło mnie zaskoczyło, a ilość ośmiorniczek przyprawiła o zawrót głowy! Porcje solidnie nas nasyciły... Baliśmy się, że nie starczy miejsca na deser. 😁
Oprócz pysznego deseru, na który podano:
👉 Semifreddo alle Nocciole - Semifreddo z orzechami laskowymi
Przemiły właściciel poczęstował nas także sprowadzanym prosto z Włoch gęstym likierem czekoladowym i pochwalił się najnowszą dostawą włoskich łakoci. Na widok cantuccini aż się zaśliniłam 🤤
Semifrredo było cudownym zakończeniem tej włoskiej uczty. Chrupiące cząstki, delikatny orzechowy smak i świeże figi... Mogło być lepiej? 😉
Francesco to bardzo otwarty człowiek i z przyjemnością ucięliśmy sobie dłuższą pogawędkę. Rozmawialiśmy o jego filozofii gotowania, tym dlaczego wybrał akurat Łódź i na jakich produktach pracuje. Mogliśmy także zobaczyć ogromną patelnię, co do której są już wielkie plany, a w zeszłym tygodniu odbyło się jej pierwsze testowanie.
Mieliśmy także okazję obejrzeć akwarium z krabami, homarami i ostrygami, z których przyrządzane są dania dla gości. Świeżej się nie da!
Nie wiem czy gdzieś w Łodzi zjecie jeszcze tak doskonale przyrządzone i świeże owoce morze... możecie próbować, tylko po co?
Róbcie rezerwacje na www.RestaurantWeek.pl i wybierzcie się na kolację spełnionych marzeń do Trattoria Italiana, a nie pożałujecie! Festiwal najlepszych restauracji trwa tylko do niedzieli, więc śpieszcie się!
Trattoria Italiana, Woronicza 1/3, Łódź
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz