Podobno beza to jedno z największych wyzwań każdego cukiernika-amatora, jest trudna w przygotowaniu, ale gdy zrobi się ją dobrze zapewnia niezapomniane doznania smakowe! Warto więc skusić się na jej przygotowanie i stworzyć ten boski torcik bezowy. Ja przygotowałam go specjalnie na imieniny mojej Mamy, polecam także na inne specjalne okazje! 😉
Do tej bezy dodałam delikatny krem kokosowy, owoce granatu, brzoskwinie i puree z mango, ale świetnie sprawdzą się tutaj same granaty lub dodatkowe owoce egzotyczne np. marakuja, pitaja czy papaja.
Beza (2 blaty):
- 6 białek
- 250g drobnego cukru do wypieków
- 1 łyżeczka octu jabłkowego
- 1,5 łyżeczki skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej
- szczypta soli
Przed ubijaniem jajek upewnijcie się, że miska, w której to robicie nie jest tłusta. Najlepiej użyć miski szklanej lub metalowej, ja jednak używam plastikowej i jeśli nie mam pewności, że nie jest tłusta, to przecieram ją skórką od cytryny i czyszczę papierowym ręcznikiem do sucha.
Delikatnie oddzielcie białka od żółtek. Ani odrobina żółtka nie może znaleźć się w misce, gdyż beza się nie ubije! Wlejcie białka do miski i dodajcie szczyptę soli, ubijajcie je aż będą sztywne, ale nie suche. Piana na bezy jest gotowa, gdy nie wylewa się z miski odwróconej do góry dnem.
Następnie powoli i stopniowo dodajemy po 1 łyżce cukru, za każdym razem ubijając pianę przez kilkanaście sekund. Gdy dodamy cały cukier na raz - beza nie wyjdzie! Gdy dodamy cały cukier, dodajemy łyżeczkę octu jabłkowego (lub innego, jaki macie pod ręką, jego aromat wyparuje podczas pieczenia) i ponownie ubijamy bezę, na końcu dodajemy skrobię i mieszamy wszystko dokładnie. Gotowe!
Pianę dzielimy na 2 równe części i przekładamy na obrysowane wcześniej kółka.
Pieczenie:
Temperatura - Po rozgrzaniu piekarnika temperaturę zmniejszamy do 120ºC (100ºC z termoobiegiem)
Czas - 2h, aż będą suche (jeśli zaczną się przyrumieniać - obniżcie temperaturę piekarnika)
Po 2h wyłączcie piekarnik i zostawcie w nim bezy na kilka godzin, by spokojnie wystygły. Nie otwierajcie drzwiczek.
Bezę możecie przygotować dzień przed podawaniem tortu. Krem i owoce nakładamy na bezę w dniu jej podania. W cieple, lodówce i z dodatkami beza ulega rozpuszczeniu.
Krem kokosowy:
- 350ml śmietany kremówki (30-36%)
- 250g mascarpone
- 3 łyżki cukru pudru
- 4-5 łyżek wiórek kokosowych
- 3 łyżki mąki kokosowej (opcjonalnie, można użyć więcej wiórek kokosowych)
Śmietankę wlewamy do miski, dodajemy cukier puder i ubijamy na sztywno. Następnie delikatnie dodajemy mascarpone i mieszamy całość kilkoma ruchami miksera.
Do masy dodajemy wiórki i mąkę kokosową, szybkimi ruchami miksera mieszamy wszystko dokładnie. Gotowe!
Dodatki:
- 1 opakowanie brzoskwiń w syropie (820ml)
- 1 duży granat
- 1 dojrzałe mango
- lub inne owoce według uznania
Mango kroimy na małe kawałki i wrzucamy do blendera, blendujemy całość na puree, którym polejemy tort.
Gdy wszystkie składniki są gotowe możemy przejść do składania tortu:
Na paterze układamy 1 łyżkę kremu kokosowego, tak, by przywarła do niego dolna beza. Układamy jeden blat bezowy, wykładamy na niego połowę kremu kokosowego. Na górę kładziemy drugi blat i smarujemy go pozostałą częścią kremu.
Pokrojone owoce układamy na kremie, posypujemy całość granatem i polewamy puree z mango. Górę dekorujemy jeszcze raz pestkami granatu. Gotowe!
Tort prezentuje się pięknie i smakuje niesamowicie! Największym wyzwaniem jest beza, ale gdy ona Wam wyjdzie, to pozostałe czynności to pikuś. Tort składa się szybko i sprawnie, dzięki czemu robi on zawsze ogromne wrażenie.
Życzę powodzenia w przygotowaniu i smacznego w zajadaniu tych pyszności! 😊
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz