Niedzielny obiad od zawsze kojarzy mi się z rosołem, schabowym lub pieczonym kurczakiem. Tak było w moim domu rodzinnym. Choć moja kuchnia różni się od tej mojej mamy, to czasami lubię zrobić coś w domowym stylu. Tak było w przypadku tego kurczaka - to odwołanie do tradycji z małym dodatkiem ode mnie w postaci kratki z boczku. Przepis może nie należy do najbardziej dietetycznych, ale raz na jakiś czas można pozwolić sobie na nieco rozpusty, a właśnie to zagwarantuje Wam ten kurczak.
Kurak jest soczysty w środku, z cytrynowo-czosnkowym aromatem, skórka jest chrupiąca, a dodatkowa chrupiąca warstwa boczku sprawia, że ma się go ochotę schrupać na raz. To jednak nie koniec, bonusem jest domowy sos pieczeniowy, który wyśmienicie podkreśli smak mięsa, a przy okazji pieczenia robi się niemal sam. Spróbujecie raz i już nigdy nie zjecie innego sosu!
Do pieczenia używam metalowej brytfanki, którą następnie mogę ustawić na gazie i przygotować na niej sos.
Kurczak + składniki sosu:
- 2 średnie marchewki
- 2 cebule w łupinach (lub 1 obrana i 1 nieobrana)
- 2 łodygi selera naciowego
- 2 ząbki czosnku
- 100g serc kurczaka
- 100g wątróbki kurczaka
- 1-2 szyje kurczaka
- 2 liście laurowe
- 1 łyżeczka pietruszki suszonej
- 1 łyżeczka tymianku
- oliwa z oliwek lub olej kokosowy do polania
Do brytfanki można dorzucić wszystkie podroby i szyję z kurczaka, które w nim znajdziecie. Jeśli jednak kupicie kurczaka bez podrobów to koniecznie dokupcie te elementy, gdyż są one bazą aromatycznego sosu.
Wszystkie warzywa i podroby umieszczamy w brytfance, dodajemy przyprawy, liście laurowe i polewamy odrobiną oliwy lub oleju kokosowego. Odstawiamy na bok i czekamy na kurczaka.
- 1,5kg kurczak
- 200g masła
- 2 ząbki czosnku
- 1 cytryna
- 1 łyżeczka pietruszki + 2 łyżeczki
- 1 łyżeczka rozmarynu
- 1 łyżeczka tymianku + 2 łyżeczki
- 0,5 łyżeczki gałki muszkatołowej
- sól i pieprz
- ok. 150g boczku wędzonego
- 0,5-1 litr bulionu drobiowego lub wody
- ok. 1,5 łyżeczki skrobi kukurydzianej lub ziemniaczanej
Kurczaka osuszamy ręcznikiem papierowym i staramy się delikatnie oddzielić skórę od mięsa, tak by jej nie przerwać. Wkładamy pod nią masło i lekko rozsmarowujemy równomiernie. 1 łyżkę masła zostawiamy do napełnienia środka kurczaka.
Do środka kurczaka wsypujemy sól, pieprz oraz pozostałe przyprawy - po 1 łyżeczce pietruszki, rozmarynu i tymianku. Wciskamy sok z cytryny i wkładamy skórkę do środka. Dopełniamy całość pozostawioną wcześniej łyżką masła z przyprawami. Nogi krzyżujemy i przebijamy lekko przez skórę, by wszystko pozostało na miejscu.
Tak przygotowanego kurczaka możecie obłożyć folią spożywczą pozostawić na noc w lodówce, by przeszedł wszystkimi aromatami. Możecie jednak przygotować go także bezpośrednio przed pieczeniem. Jeśli zdecydujecie się na pierwszą opcję to pamiętajcie, by wyjąć go z lodówki na co najmniej 1,5 h przed pieczeniem.
Pozostałą część masła rozsmarowujemy na wierzchu kurczaka i posypujemy całość solą i pieprzem. Nie bójcie się tej ilości tłuszczu, spłynie on do brytfanki, a zapewni cudowną warstwę izolacyjną podczas pieczenia i zapewni chrupiącą skórkę.
Boczek nakładamy już podczas pieczenia kurczaka przed 30 minutami przed jego wyjęciem z piekarnika.
Kurczaka układamy na warzywach i podrobach i wkładamy do nagrzanego wcześniej piekarnika.
Pieczenie - przebiega w kilku etapach:
Etap I:
Temperatura - 220ºC - grzałka góra + dół oraz wiatrak
Czas - 20 minut
W tym czasie kurczak powinien nabrać ładnego koloru.
Etap II:
Temperatura - 180ºC - termoobieg
Czas - 10 minut
Zmniejszamy temperaturę i pozwalamy kurczakowi dalej się skwierczyć.
Etap III:
Temperatura - 180ºC - termoobieg
Czas - 15 minut
Wyjmujemy kurczaka i nakładamy na niego boczek w kratkę. Trafia do piekarnika na 15 minut.
Etap IV - ostatni:
Temperatura - 180ºC - grill, grzałka górna + wiatrak
Czas - 15 minut
W tym czasie kurczak powinien przysmażyć się od góry, boczek stanie się chrupiący, tak jak i skórka, a wszystkie warzywa powinny ładnie się podpiec. Po tym czasie kurczak jest gotowy do wyjęcia.
Gdy wyjmiemy kurczaka z piekarnika, to odkładamy go na duży talerz i okrywamy folią aluminiową, połyskliwą stroną do dołu. Kurczak będzie odpoczywał ok. 15-20 minut i stanie się mega soczysty.
Warzywa i podroby będą stanowiły bazę naszego sosu. Z brytfanki odlewamy nadmiar tłuszczu, zostawiamy jedynie soki z mięsa i dosłownie odrobinę tłuszczu. Wszystko rozdrabniamy na małe kawałki tłuczkiem do ziemniaków i zeskrobujemy lekko przypalone resztki.
Brytfankę stawiamy na ogniu i zalewamy ok. 0,5-1 litrem bulionu drobiowego, ale w ostateczności możecie użyć także wody. Podgrzewamy aż całość zawrze i podgrzewamy ok. 5 minut często mieszając.
Całość przecedzamy i przecieramy przez sitko do garnka. W tym czasie z kurczaka powinny wypłynąć boskie soki, które zlewamy do garnka.
Garnek stawiamy na ogniu i dodajemy do niego ok. 1,5 łyżeczki skrobi kukurydzianej lub ziemniaczanej, która powinna go zagęścić. Podgrzewamy do zgęstnienia. Spróbujcie sosu i w razie potrzeby doprawcie go solą i pieprzem. Gotowe!
Przelewamy go do sosjerki, a kurczaka odkrywamy z folii i przekładamy na półmisek - jest gotowy do krojenia!
Swojego pieczonego kuraka podałam z surówką z czerwonej kapusty, pieczarkami oraz batatami, ale wybierzcie swoje ulubione dodatki i podajcie rodzinie niedzielny obiad idealny!
Kurczak w tym wydaniu jest niesamowicie soczysty, przesiąknięty aromatem cytryny i czosnku, chrupiący boczek cudownie kontrastuje z miękkim mięskiem, a sos dopełnia całego dzieła. Symfonia smaku poleca się na rodzinne spotkania. 😊
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz