Już w poniedziałek świętować będę 26 urodziny - niestety latka lecą - ale z rodziną świętowałam już dziś, w iście włoskim stylu, z pysznym tortem tiramisu. Przygotowuje się go w miarę szybko i jest bardzo smaczny, nie jest przesadnie słodki, z posmakiem kawy i amaretto i przełamującym wszystko smakiem malin. Jeśli wolicie słodsze wypieki to pomińcie posypywanie każdej warstwy gorzkim kakao i dodajcie więcej cukru pudru do masy mascarpone, ale mniej słodkiego tortu więcej wejdzie, więc wybór należy do Was. 😁
Ten biszkopt zawsze się sprawdza, rośnie bardzo wysoki i płaski, więc idealnie nadaje się do tortów. Upuszczenie go z wysokości zaraz po upieczeniu gwarantuje, że nie opadnie.
Przepis na niezawodny biszkopt rzucany znajdziecie TUTAJ.
To bardzo ważne, by biszkopt był wystudzony, gdyż ciepły będzie się źle kroił. Ja się bardzo niecierpliwiłam i dlatego moje boki są poszarpane. Ale na szczęście nie widać tego, bo tort obłożony jest biszkoptami. 😉
Nasączenie:
- 300-350ml espresso
- 80ml likieru migdałowego Amaretto
Nadzienie z malin:
- ok. 300g mrożonych lub świeżych malin
- sok z 1/3 cytryny
- 2 łyżeczki cukru
- 1 łyżka masła
Krem mascarpone:
- 250ml śmietany kremówki (30-36 %)
- 750g mascarpone
- 6 łyżek cukru pudru (lub więcej jeśli wolicie słodsze kremy)
Możemy przejść do składania tortu, będziecie potrzebować jeszcze:
- gorzkie kakao do posypania
- 1 opakowanie podłużnych biszkoptów (ok. 180g)
- wstążka do oplecenia tortu
Dolny blat układamy na paterze, nasączamy go równomiernie 1/3 espresso z amaretto. Następnie wykładamy na niego połowę przygotowanych wcześniej malin i równomiernie rozsmarowujemy na powierzchni biszkoptu. Na to wykładamy 1/3 kremu i ponownie równomiernie smarujemy całość. Wszystko posypujemy cienką warstwą gorzkiego kakao.
Proces powtarzamy jeszcze raz, a następnie układamy ostatni blat, nasączamy go i dookoła tortu ustawiamy podłużne biszkopty, które oplatamy wstążką. Następnie na samej górze rozsmarowujemy pozostały krem. Nie musicie smarować boków tortu, bo jest już obłożony biszkoptami. Górę posypujemy kakao. Gotowe!
Tort jest naprawdę fantastyczny, krem gęsty i treściwy, ale nie przesadnie słodki. Możecie dodać więcej cukru i ok. 50-100ml śmietanki więcej jeśli lubicie mniej gęste kremy.
U mnie niestety blaty są nieco poszarpane, bo pośpieszyłam się z ich krojeniem, ale jeśli cierpliwie poczekacie i odpowiednio przekroicie biszkopt, to będzie wyglądał jak z najlepszej cukierni!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz