Jestem osobą, która nie lubi się rozdrabniać. Jeśli gotuję, to naprawdę porządne porcje, by dania starczyło chociaż na 2 dni, gdy piekę, to dużą blachę ciacha. Ale są też dni, gdy lubię małe porcyjki słodkości jak np. serniczki lub muffinki, Gdy w domu zostało jeszcze sporo jagód postanowiłam upiec te jogurtowe kąski właśnie z ich użyciem. Są świetne - delikatne, z chrupiącą skórką, i ślicznymi fioletowymi plamkami od jagód. Mimo, że nie są najpiękniejsze, to wynagradzają to smakiem, zaufajcie mi.
Do tych muffinek możecie dorzucić dowolne owoce np. maliny, jeżyny, drobno pokrojone truskawki itd. Śmiało możecie je także przyrządzić z dowolnego jogurtu o Waszym ulubionym smaku. Z owocami czy bez będą pyszne.
Muffinki jogurtowe:
- 400g jogurtu greckiego (jeśli używacie innego jogurtu, o bardziej płynnej konsystencji to pomińcie mleko)
- 0,5 szklanki mleka
- 3 jajka o temperaturze pokojowej
- 100g masła
- 0,75 szklanki cukru brązowego
- ok. 2,5 szklanki mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 150g jagód
- szczypta soli
Zasada jest prosta - w jednej miseczce łączymy składniki mokre, czyli jogurt, jajka oraz masło, a w drugiej miseczce łączymy składniki suche, czyli cukier mąkę, sól i proszek do pieczenia. Mleko dodajemy dopiero po wymieszaniu wszystkich składników, jeśli masa jest zbyt gęsta.
Suche składniki wsypujemy do mokrych i energicznie mieszamy do całkowitego połączenia. Jeśli masa jest zbyt gęsta - stopniowo wlewamy przygotowane mleko, natomiast jeśli jest zbyt rzadka, to dosypujemy trochę mąki. Na koniec wsypujemy jagody i delikatnie mieszamy. Gotowe!
Z podanej ilości ciasta wychodzi ok. 24 muffinek. Ja używam różnej wielkości foremek silikonowych, ale wystarczą papierowe papilotki. Do każdej nakładamy po ok. 2-3 łyżki ciasta, tak by zapełnić ok. 3/4 ich wysokości, gdyż muffinki wyrastają.
Pieczenie:
Temperatura - 180ºC
Czas - 20-30 minut
Przepis jest naprawdę niewymagający, wystarczy połączyć kilka składników i przelać ciasto do papilotek. Szybkie, proste i smaczne, muffinki świetnie nadają się na drugie śniadanie czy pyszny podwieczorek. Wiem, że nie są one najpiękniejsze, ale smakują baaardzo dobrze, zaufajcie mi. Polecam!
Przepis bierze udział w akcji "Gotujemy niefotogeniczne potrawy" na grupie Blogerzy od kuchni.
Pyszne mufinki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
Usuńuwielbiam muffinki, ale nie dla mnie takie dobre rzeczy :)
OdpowiedzUsuńA czemu? Nietolerancja laktozy czy dieta? :P
Usuńuwielbiam muffinki są idealne na lunch do pracy, czy wycieczkę. Twoje smakowicie wyglądają! mniam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję bardzo 😘 też lubię w muffinkach właśnie to, że są takie poręczne. Ściskam 😘
Usuńbardzo fajne te foremki, super wyglądają serducha
OdpowiedzUsuńZapraszam do moich przepisów :) kurczak z kwiatami cukinii
Dzięki, foremki dostałam od mamy i służą mi już dość długo 😊 z chęcią zajrzę 😘
UsuńChciałabym by maz mi takie zaserwował:)
OdpowiedzUsuńDość prosto i szybko się je robi, więc może warto pokazać przepis mężowi? 😊
Usuńpierwszy raz a jakże udany! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo 😊 to pierwszy przepis na blogu, muffiny piekłam już tysiące razy, ale jakoś nigdy nie było okazji pochwalić się na blogu 😁 pozdrawiam ciepło!
UsuńUwielbiam muffinki :D. Świetny przepis. Jako słodki pamperek od razu pochłonęłabym takie pyszności. Kusisz Kobieto! :). Postanowiłam nominować Ciebie do Liebster Blog Award. Szczegóły u mnie na blogu więc zapraszam do zabawy :D.
OdpowiedzUsuńDziękuję :D :* dzisiaj piekę kolejne, więc wkrótce nowy przepis na blogu :)
UsuńBardzo Ci dziękuję za nominację :* oczywiście z chęcią wezmę udział ;)
pyszotka
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :) pozdrawiam!
Usuń