Bulion drobiowy to dla mnie totalna podstawa i obowiązkowy produkt w kuchni. Używam go jako bazy do zup, jeśli nie gotuję rosołu, ale także jako dodatku do większości sosów i potrawek. Można użyć go od razu lub zamrozić w miseczce bądź w foremkach do lodu i używać w dowolnym momencie. Warto zrobić zapas i cieszyć się jego smakiem kiedy tylko będziecie tego potrzebowali. 😉
Bulion drobiowy:
- 2 tylne części z kurczaka - ok. 600-700g (można użyć także porcji rosołowej)
- 1 cebula w łupince
- 1 marchewka
- 2 ząbki czosnku
- 2 łodygi selera naciowego
- 400g włoszczyzny mrożonej w paskach (może być także świeża)
- 1 liść laurowy
- 1 łyżeczka tymianku
- 2 łyżeczki lubczyku (u mnie mrożone liście)
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1,5l wody
- sól himalajska i świeżo zmielony pieprz
Pamiętajcie - jeśli mięso nie ma koloru, to nie ma i smaku! 😉
Pieczenie:
Temperatura - 200ºC z termoobiegiem i grzałką górną
Czas - 45 minut
Cebulę można obrać i przekroić na pół bądź opalić nad ogniem w łupince i dodać do bulionu w całości. Wszystkie pozostałe warzywa można umieścić w malakserze i rozdrobnić lub pokroić tradycyjnie w drobną kostkę.
W większym garnku rozgrzewamy oliwę z oliwek wrzucamy do niego wszystkie świeże warzywa, mrożoną włoszczyznę oraz zioła. Smażymy do czasu, gdy warzywa się zezłocą.
Gdy mięso się upiecze, a warzywa będą miały już ładny kolor dodajemy do nich kurczaka. Całość zalewamy 1,5l zimnej wody. Doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem i zagotowujemy. Zmniejszamy gaz i gotujemy przez ok. 45 minut.
Po tym czasie bulion przecedzamy do większego garnka. Z podanych składników powinno wyjść ok. 1l bulionu.
Spróbujcie i jeśli jest mało doprawiony, to dodajcie sól i pieprz. Jeśli smak jest zbyt mało wyrazisty możecie użyć także kostki rosołowej (u mnie ekologiczna, bez dodatku soli), ale nie jest to niezbędne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz